środa, 18 marca 2015

Rozdzial 3

''-Pójdę otworzyć- odeszłam od stołu, podchodząc do drzwi ,w ich szybce dostrzegłam zarys postury wskazującej że to mężczyzna . ''           

Z perspektywy Jasia : 
Wracałem jak zawsze z mojego wieczornego biegania, uwielbiam to robić! Zakładam wtedy swój ulubiony dres, zakładam na uszy słuchawki, i biegnę przed siebie po okolicy. Ten świeży zapach lipcowego powietrza. Jaka szkoda że już koniec wakacji, niedługo znów będzie się robiło ciemno, po południu zamiast wieczorem.  Zwolniłem gdy skręciłem w uliczkę w której znajduje się mój dom. Szedłem wolno, wsłuchując się w lekki szelest liści, lubię takie klimaty. W każdym oknie, w każdym domu paliło się światło, nawet w tym pod numerem 9. Heh nikt od paru lat tu nie mieszka … Chwila ! To czemu pali się tu światło ? Podszedłem bliżej domu, zauważyłem przez okno że jest ładnie urządzony, na podjeździe stał samochód, i oparta o niego gitara. Gitara? Co robi gitara na zewnątrz … Może ktoś zapomniał jej zabrać ? Bez chwili namysłu wziąłem ją do ręki, z tyłu miała wyrytą literkę ,,Ł’’. Postanowiłem że oddam ją właścicielowi. Ale… wypada tak teraz, o tej porze ? Przecież już po dwudziestej drugiej. 
-Dobra tam, podejdę oddam i wrócę do domu- powiedziałem sam do siebie. Podszedłem do drzwi, zadzwoniłem dzwonkiem, czekałem, czekałem nikt nie wyszedł. Postanowiłem zapukać. Walnąłem parę razy mocniej w drzwi. I po chwili w ich szybce zobaczyłem dziewczynę .
Gdy otworzyła, powitała mnie z uśmiechem na twarzy.
-Siemka- uśmiechnąłem się, żeby nie było ze jestem jakimś gburem- sorry że niepokoje o tej porze, ale znalazłem ją opartą o samochód- wskazałem na gitarę, którą miałem w ręku i jej ją oddałem.
-Ooo moja gitara, dzięki że mi ją przyniosłeś- powiedziała to z radością, w jej dużych niebieskich oczach można było dostrzec małe iskierki. Nie wiedziałem czy to dla tego, że odzyskała gitarę czy może to ja tak na nią działam ?
 -To ja już pójdę- puściłem do niej  oczko, a na jej policzkach pojawiły się małe rumieńce –Dobrej nocy.
-Okey, to zobaczenia innym razem- powiedziała gdy zacząłem oddalać się od domu.
-Na pewno mała ! – krzyknąłem już z ulicy i powędrowałem do swojego domu.

Z perspektywy Łucji:
Leżąc w łóżku, nie mogłam zasnąć. Ciągle miałam przed oczami tego chłopaka, jego uśmiech, brązowe oczy, to jego spojrzenie. Miał taki aksamitny lecz męski głos. Ciekawi mnie to czy jeszcze go zobaczę.
-Łucja weź się w garść ! Nie myśl o chłopaku, którego imienia nawet nie znasz ! – mówiłam sama do siebie. Sięgnęłam po mój telefon, który leżał na szafce, wzięłam także słuchawki. Założyłam je, włączyłam jakiś kawałek, miałam nadzieję że to pomoże mi zasnąć . Zawsze tak robię gdy nie mogę spać.
,,Cause everything starts from something
But something would be nothing
Nothing if your heart didn’t dream with me’’

Nuciłam jedną z moich ulubionych piosenek, i nie wiedząc kiedy zasnęłam.
Obudziłam się przed południem, podłączyłam telefon do ładowarki.   Wzięłam szybki prysznic, ubrałam dżinsowe spodenki i zwykłą białą podkoszulkę na ramiączka.  Zrobiłam mój codzienny makijaż, włosy związałam wysoko na głowie. Schodząc na dół zabrałam ze sobą moją gitarę, i radośnie zbiegłam po schodach.
- Co ty taka szczęśliwa?- spytała mama gdy zobaczyła mnie w dobrym humorze
-Piękny mamy dzień, przejdę się do parku. – oznajmiłam, zabierając ze stołu jedną kanapkę z serem. Założyłam moje czarne trampki przed kostkę, i wyszłam z domu.
-Tylko wróć na obiad ! – krzyknęła moja mama gdy wyszłam już na drogę .
Wyszłam z uliczki w której mieszkam, i skierowałam się w stronę parku. Ciepłe letnie powietrze, i lekki powiew wiatru to, to co lubię. Usiadłam na ławce przed dużym stawem. Chwyciłam moją gitarę, kładąc ją sobie na kolanie, i zaczęłam grać piosenkę Seleny Gomez ,,The Heart Wants What It Wants’’ 

Z perspektywy Jasia: 

Pół nocy nie spałem. To wszystko przez tą gitarę, a raczej przez
jej właścicielkę. Ciągle o niej myślę. O jej pięknych, niebieskich oczach, o jej pełnych różowych ustach. Sam nie wiem czemu. Nie wiem co się ze mną dzieje. Czemu właśnie ona tak na mnie działa ? Nie wiem sam co o tym myśleć. Wiem jedno muszę dzisiaj do niej iść. Pogadać, tak po prostu. Postanowiłem się trochę przewietrzyć, wziąłem mój telefon, i zawołałem mojego psa.
-Ari ! Chodź tu idziemy do parku- zapiąłem mu smycz i wyszedłem z domu. Wędrowałem długą drużką niedaleko mojego domu, aż doszedłem do parku. Odpiąłem psu smycz, żeby pobiegał i postanowiłem się przejść. Szedłem właśnie, niedaleko stawu gdy usłyszałem piękny głos. Ktoś śpiewał i grał na gitarze. Postanowiłem podejść bliżej. Stanąłem pod drzewem niedaleko ławki na której siedziała, jakaś blondynka. Miała bardzo ładny głos. Już miałem do niej podejść, gdyby nie to co zobaczyłem.

_________________________________________________________________________
Zapraszam na aska : GG_xoxo_Dziękuje za 5000 wyświetleń !! :D
Kolejny rozdział pojawi się w piątek wieczorem .

12 komentarzy:

  1. Cudo ^^
    Będę czekać na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Szkoda tylko, że dodajesz je tak rzadko.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://jednozdarzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeneeee <3 Czekam na 4 rozdział :D !

    OdpowiedzUsuń
  4. Świeneeee <3 Czekam na 4 rozdział :D !

    OdpowiedzUsuń
  5. Kooocham tooo *-* Ciekawe czy Jaś to przeczyta, oby ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. woow świetne i weny życze ! <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;3

    http://opowiadanie-jdabrowsky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. " oczko, a na jej piczkach" POLICZKACH XDDDDDD
    Mega to opko! Jedno z najlepszych! :3 Jesteś świetna!

    W wolnym czasie, zapraszam do mnie :3
    http://the-world-is-threatened-smav.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu xd hahah
      Dziękuje że pokazałaś mi ten błąd juz poprawiam ;)
      A na twój na pewno wpadnę ! :)

      Usuń